sobota, 14 listopada 2009

Moja nostalgia do irlandzkich klimatów


Z racji, że zakosztowałam już kiedyś przez rok uroków tej wiecznie zielonej wyspy tym bardziej ciągnie mnie w tamte strony. Jest to naprawdę przepiękny kraj i choć pogoda jest tam w kratkę tzn. pada a dosłownie za chwilkę już świeci słońce to naprawdę można się do tego przyzwyczaić. Sposób ubierania się Irlandczyków też jest szokujący bo jeden potrafi iść w ten sam dzień wyletniony w japonkach a drugi w kozakach i futrze. Taki styl na pewno byłby u nas szokujący  a tam przeciwnie nikt nie zwraca na to uwagi. Pieszo przeszłam prawie każdy zakątek miasta Galway i znałam na pamięć każdą kamienicę, każde drzewo w tym miasteczku. Czasami tęskno mi do tego klimatu, starych uliczek, niepowtarzalnych ogrodzeń z kamienia, przepięknych widoków,ogromnej ilości starych zamków, zielonych pastwisk z mnóstwem owiec, zapachu oceanu pachnącego świeżą bryzą. Przeżyłam tam naprawdę cudowne chwile, które pozostały już tylko w mojej pamięci i na fotografiach. Kto wie może jeszcze kiedyś będzie mi dane zakosztować uroków tej jakże wspaniałej i tajemniczej wyspy. Jednym z wydarzeń, które utkwiły mi szczególnie w pamięci była poranna rezurekcja, która odbyła się w zupełnych ciemnościach nad samym oceanem. Ksiądz czytał przy zapalonej latarce -  wrażenia nie do opisania trzeba to naprawdę przeżyć. Obrzędy religijne są tam zupełnie inne niż w Polsce. Ołtarz w kościele usytuowany jest na samym środku  a wierni siedzą dookoła niego. Tak więc jedni przodem, inni tyłem a jeszcze inni bokiem. Zwyczaje kościelne również odbiegają od naszych podczas gdy u nas przed mszą panuje idealna cisza tam dopuszczone są wszelkie głośne rozmowy i dyskusje pomiędzy wiernymi zupełnie jak na naszym tradycyjnym jarmarku. Miejsca, które darzę szczególną sympatią to Oranmore, Miejsce objawień maryjnych w Knock, Cong, Cliff of moher., góry Conemara. Poniżej moje zdjęcia jednej z dzielnic Galway Renmore:



 Nad oceanem





Stara zabytkowa chatka pokryta strzechą


 

 

Owce, owce i jeszcze raz owce to znak rozpoznawczy Irlandii, jest ich tam mnóstwo











Z czasem postaram się napisać coś więcej o tamtejszych zwyczajach i jakże pięknych miejscach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz